Bez tytułu
Komentarze: 0
Żyję w jakiejś pierdolonej bańce i mam Swoja bajkę.
Wkurwiają mnie ludzie, są bezmyślni i beznadziejni. Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta. Chyba na przestrzeni ostatnich wydarzeń przestałam wierzyć...w przyjaźń, szczerość, zaufanie, słowa. Ludzie to chuje. Pierdolą od rzeczy a później ja idiotka w to wierzę. Mam wyjebane, nie będę się starała i prosiła o kontakt. Jestem zbyt fajna, żeby się poniżać. Dzisiaj zrobię Sobie maseczkę i włosy i będę szczęśliwa, nie potrzebuję do tego drugiego człowieka. Mój brat powiedział mi " Jebnięta jesteś, nie można mieć nikogo na własność " , wiem i to mi nie odpowiada, ale na moje szczęście potrafię Sobie wykreować Swój własny świat gdzie jestem tylko ja. Za dużo razy dostałam po dupie i ja dałam dupy, żeby wierzyć w przyjaźń. Znam Siebie i wiem na co mnie stać i czego mogę się po Sobie spodziewać. Z gejami miało być łatwiej...przyjaźń hetero zawsze kończyła się łóżkiem....Fuck...ni chuja - łatwiej nie jest ( przynajmniej sexem się nie kończy ). Przyjacielu....nie jestem dziewczynką do której można dzwonić raz na tydzień, żeby nie mieć wyrzutów sumienia, że jest się chujem i się zapomniało. Może oni dali Ci to, czego ja nie potrafiłam, ok. Mam nadzieję, że dadzą Ci szczęście, bo na mnie już nie licz. Kiedy ja potrzebowałam pomocy - Ty balowałeś z nimi. Teraz kiedy będziesz potrzebował pomocy zadzwoń do nich, mnie juz dla Ciebie nie ma.
Chce mi się sexu. Muszę się ogarnąć, bo popadam w jakąś cholerną " dziewiczą" rutynę :/
Dodaj komentarz