paź 17 2010

brak stabilizacji uczuciowej.


Komentarze: 0


Ale powiem wam tyle: jak czasem w nocy leżę tak sobie i patrzę na gwiazdy i całe niebo tak wisi, pamiętam to wszystko. Jak każdy marzę sobie różnie i ciągle myślę, jakby też to mogło być inaczej. A potem, wiecie, nagle mam czterdzieści, pięćdziesiąt, sześćdziesiąt lat. No i co? Mogę być idiotką, ale przecież przez cały czas chciałam robić dobrze, a marzenia to marzenia, nie? Co tam jeszcze będzie, to zawsze mogę popatrzeć w tył i powiedzieć, przynajmniej nie było nudno. Czy nie mam racji ... ?

ding88 : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz