Archiwum 27 kwietnia 2010


kwi 27 2010 Zmęczona pustką.
Komentarze: 0

Nie mogę spać. Kolejny raz. Kolorami przykrywam wszystko, co złe.
Boję się tego co jest, tego co będzie... boję się też samotności. Czuję się jak paranoik. Czuję, że popadam w paranoję... ale tu nie ma żadnego spisku. Teoretycznie przecież wszystko jest w porządku, w jak najlepszym porządku. Niestety, jak to bywa, podchodzenie do spraw teoretycznie jakoś nigdy nie przynosi zadowalających efektów.
Tęsknię za czymś czego nie miałam, nie znałam, a potrafiło jednym spojrzeniem uszczęśliwić i uwolnić serce od conocnych rozpaczy. Nie używając żadnego słowa, nie wydobywając z siebie ani jednego dźwięku. Taki był.


Rozmowa z Wojtasem :

- młody, ale przestań się wtrącać, to jest moja sprawa między mną a Nim...przykre...

- wiesz co jest przykre ? To, że piliście piwo z jednej butelki. Potrafiliście się cieszyć takimi drobnostkami. Teraz zaczynasz  zdawać sobie sprawę, że już nie będzie czasu na ukradkowe spojrzenia. Nie będziecie trwać przytuleni. Nie pocałuje Cie już w policzek. Nie podbiegniesz jak Go zobaczysz. Staliście się tylko znajomymi. Przykre jest to, że kiedyś nie odburknie Ci nawet zwykłego cześć i nie popatrzy w oczy. Przykre, że wcale nie będziesz mieć mu tego za złe. Przykre, że jemu to odpowiada. Przykre, że nie towarzyszy mu żal.

ding88 : :
kwi 27 2010 w świecie gdzie hardcore tłem.
Komentarze: 0

Wczorajsza noc uświadomiła mi, że nie zrezygnuję z tej przyjaźni...wczoraj było jak dawniej lub tak mi się wydawało, ale jeżeli to moja chora wyobraźnia, to chcę żyć w tej nieświadomości...Leżeliśmy w łóżku M. w czwórkę i oglądaliśmy filmy...to było coś, za czym tęskniłam, coś co było mi potrzebne. Mimo tego, że się bałam ( oczywiście horrory oglądaliśmy :/ ) i potrzebne było mi to, żeby mnie przytulił, bo właśnie przy Nim czuję się najbezpieczniej i tak wiedziałam, że jest...i wydaje mi się, że wróćił...może na chwilę, może na dwie, ale takiego Go pokochałam...to właśnie był człowiek którego nazwałam przyjacielem...uśmiechnięty, zabawny, człowiek który potrafi mi pocisnąć a ja chcę się z tego śmiać :) to była chwila szczęścia ostatecznego :) Przez moment chciałam mu powiedzieć co myślę, jak się czuję i to, że chcę Go takiego jak kiedyś ... Chciałam mu powiedzieć, że tak bardzo tęsknie, że analizuję wszystkie wspólne chwile, że tak bardzo tęsknie za tym jak czasami, kiedy udawałam obrażoną, a On bez słowa przytulał mnie najmocniej jak umiał i czekał aż mi przejdzie, że wciąż powtarzam sobie w głowie nasze ostatnie zdania, że żałuję tego co się stało,  że .. że byłam tak cholernie zazdrosna. Tak...zniszczyłam to. tęsknie . żałuję ..
tylko po co !? i tak nie wiem czy wróci ..

ding88 : :