.. mam pytań chyba ze sto - to dlaczego ciągle milczę? i cokolwiek zrobię, zamieni się na zawsze w to, co zrobiłam. czasem myślę, że zdradzają mnie moje oczy. między krzykiem rozpaczy, a zobojętnieniem. nie chcesz o tym mówić? to dobrze, bo ja też nie. chcę widzieć to, co niewidzialne, dotknąć to co czego dotknąć nie mogę... nie jestem 'każda' i nie mam na imię 'wszyscy'.
tak Sobie myślałam ostatnio, że wystarczy kawałek czekolady, a znów jestem sobą. jestem optymistko-realistko-pesymistką. jak każdy człowiek mam gorsze i lepsze dni. generalnie będąc 'sobą' nie jestem człowiekiem normalnym. gadam byle co i robię byle co, ale na szczęście inni potrafią to zaakceptować....a może oni są tacy sami jak ja ? skandal.
Bawię się proszę Pana, bawię w dorosłą kobietę. Nauczyłam się już
malować oczy na zielono i usta ciągnąć czerwoną pomadką. Ciągle się
bawię w dorosłą kobietę, to tak jak mała dziewczynka zakłada za duże
obcasy swojej mamy, na których nie może przejść metra, ale bardzo się
stara. I ja się staram być dorosła, odpowiedzialna i silna.
- Ewela, napisz książkę.
- nie, bo będę sławna i mi odpierdoli.
- Przecież już Ci odjebało
- To pomyśl co się stanie jak będę sławna.