Archiwum maj 2010


maj 27 2010 Wiekszość nas kocha z potrzeby kochania,...
Komentarze: 0

Zaczynają mi sprawiać radość drobiazgi, z pozoru nic nie znaczące szczegóły, gesty, uśmiechy innych, znajome twarze, wspólne wyjście do kina. Dostrzegam życie wokół siebie, wiosnę w moim mieście.



człowieku chcesz się bawić ? baw się tylko nie ludźmi !

ding88 : :
maj 25 2010 .
Komentarze: 0

- Nie uważasz, że ' kocham Cię ' będzie za niedługo brzmiało jak ' kanapka z serem ' ? :P
- Kanapka z serem. ;-*
- Ja Cię też kanapka z serem.



aż chce mi się krzyczeć z radości !! cały smutek ulotnił się nagle z pobladłej twarzy. zupełnie jak gdyby nie istniał.

w pamięci został mi tylko rozmazany tusz i drżące ręce, z których wypadał świat. teraz wiem,

ding88 : :
maj 23 2010 uuuu... nie ma nas ... uuuu...
Komentarze: 2

nie no to jest już szczyt wszytskiego...wracam o godz 12.40 z imprezy ryjem przyklejona do szyby w tramwaju odliczając przystanki na Ogrody i na rondzie kaponiera zatrzymuje się tramwaj, wysiada motorniczy i zapodaje tekstem " wagon uszkodzony, proszę wysiadać " ....no ja sie tak wkurwiłam, bo jak powszechnie wiadomo ja do byle jakiego tramwaju wsiąść nie mogę w moich cudnych spodniach, także czekanie na ten jeden wymarzony średnio się opłacało...idę pieszo i moim pijanym wzrokiem ogarniam jeżycki krajobraz, rozkminiając dziesiejsze słowa Seby. Wchodzę na podwórko i widzę babuchę z drugiego pietra jak świdruje mnie wzrokiem, zapewne wiedząc, że dopiero z imprezy wracam ( czasem sie zastanawiam, czy nie mam GPS'a w dupie, że zawsze wszytsko wie ). Wchodzę do domu po pieniążka, żeby ogarnąc na Ogrody, idealnie zakończyć zielony tydzień w zielone świątki....aleeeeee zobaczyłam lóźko i cały mój plan poszedł się jebać.

 

 

a co do imprezy....było fajnie, w sensie do ogranięcia :) w sumie to nawet całkiem spoko. Moje serce się leczy po stracie kokodaka, więc na moim koncie jest mały, prywatny sukces :)
 No i były też inne ludzie, które mi już generalnie serca nie złamią, więc drugi mały, prywatny sukces :) dumna z Siebie jak nic...!

 

 

ąk.

ding88 : :
maj 21 2010 Kolejny rozdział w życiu ZAMKNIĘTY
Komentarze: 0

i sobą też gardzę, bo cierpię przez to, że nie potrafię czasem odwrócić się plecami, od tych ludzi, którzy ranią mnie i mają mnie za nic. Czas zapomnieć, że był.  Zniszczyć w sobie wspomnienia, które wciąż jeszcze ranią.  Wyrzucić z serca wszystkie słowa.  Pozbyć się widocznych śladów jego obecności. Czas żyć życiem.  Nie nim.

ding88 : :
maj 20 2010 chodź i chwyć za rękę.
Komentarze: 0

zawsze zastanawiam się nad tym czy do Ciebie napisać. wcześniej mijałam Cie bez słowa, ot zwykły nieznajomy. nigdy nie przypuszczałam tego, że będziesz moim przyjacielem.. że w ogóle kiedyś jeszcze będę Go miała. twarda, bez uczuć zmieniona w nieuleczalną marzycielkę ? być może. Za każdym razem gdy Cię spotykam uśmiecham sie. Na mojej twarzy maluje sie szczęście.. Nie lubię Cię spotykać. Nie lubię Twego przenikliwego wzroku.. Czuje sie jakby przebijał moją dusze na wylot. Jakby widział każdą moją myśl... Nawet jeśli poznasz moje uczucia to pamiętaj tylko o jednym - nienawidzę Cię po to, by później się z Toba śmiać.. z każdym dniem coraz mocniej.



coraz bardziej denerwują mnie denne opowiadania o przyjaźni. one nie sa realne.. nie oddają tego co człowiek czuje, nie pokazują jak jest rzeczywiście. a wiesz jak jest rzeczywiście? kolorowo.. bez brudnych barw, które zaśmiecają życie i dopadają w najgorszych chwilach. podobno to uczucie jest czymś pięknym. ksiązki opisujące przyjaźń, która w nich jest taka nierealna i doskonała oszpecają ją i kaleczą.. a dla mnie?przyjaźń dla mnie jest tylko metaforą..


Po rozmowie z Sebastianem, zaczynam na to wszytsko patrzeć bardziej reanie, ludzko....serce mi sie zrasta, rozum wraca....no i uśmiech też :)

ding88 : :