Archiwum 20 marca 2010


mar 20 2010 wszystko sprowadza się do tego, żeby stanąć...
Komentarze: 0

 naprawdę zabolało, wiesz? to co wydawało się być przeszłością, znowu uderzyło mnie w twarz. gdy dusiłam się płaczem zrozumiałam, że ta przeszłość wciąż we mnie żyje. Ale dzięki Bogu po Twoim wyjeździe pojawił się On, człowiek, który jest moim przyjacielem i wiem to teraz, kiedy czuję, że Go tracę. Może to mój następny wymysł, ale spędzamy razem coraz mniej czasu...On jest moją lampką przy łóżku, herbatą karmelową, ołówkiem w piórniku, pierścionkiem na ręce, porannym uśmiechem i bałaganem w głowie. I za to Go kocham. I wiedz, że będę o Niego walczyła tak, jak nie potrafiłam walczyć o Ciebie. I uwielbiam tracić z Nim czas, szukać dobrych gwiazd, gapić się na dziury w niebie. Ale pamiętaj, nie musisz mi wierzyć - bo to tylko słowa. Czasem się zastanawiam kim byłby człowiek bez uczuć?...zapewne Tobą. Teraz jest już za późno... Pomyśl o tym, co możesz utracić lub co utraciłeś, a co trudno będzie odzyskać...Bo czasem zdarza się taki mały przypadek, wiele znaczączy...

ding88 : :