Archiwum 09 lipca 2010


lip 09 2010 Bo wiesz... Zamykając oczy nie schowasz...
Komentarze: 0

 Pomiedzy bezsenną nocą, a sennym dniem... Kiedy Ty śpisz, ja myśle co Ci sie śni, kiedy nie śpisz, robię wszystko by być przy Tobie. By odgonic złe myśli, smutek, rozczarowanie. By dać Ci szczeście, bo tylko to czyni i mnie szcześliwą. Lecz nie dziw sie, że czasem jestem zmęczona.. Jedyne lekarstwo na ten stan to Twój uśmiech. Zabija zmęczenie, uśmierza ból. Sprawia, że życie nabiera jasnych barw, a wręcz mieni się kolorami tęczy. Niech te słowa na zawsze zostaną mym celem, a Twoim argumentem.

 Szczęście bywa ulotne,nie utrzymamy go przy sobie przez dłuższy czas.Można jednak zapobiegac jego zbyt prędkiemu odejściu.Nie chodzi tu o szczęście w sensie przypadku,losu,jak na przykład wygranej w lotto,na które nie mamy wpływu,ale raczej o bycie szczęśliwym.O to wspaniałe uczucie,kiedy chętnie uściskalibyśmy świat,kiedy cały czas czujemy się dobrze,swobodnie i lekko.



Pozytywnego myślenia można się nauczyc,na przykład świadomie otaczając się miłymi rzeczami lub poszukując w otoczeniu optymistycznie nastawionych do życia ludzi. Na początku dobre mysli bywają rzadkimi goścmi,z czasem jednak na dłużej zapadną w naszą świadomośc.

 Czy nie uważasz, że gdyby wtedy choć na chwilę, zwolniło się tempo, sprawy potoczyłyby się inaczej? nie popłynęłyby wówczas łzy, a tamtej nocy spałabym spokojnie. nie byłoby wiecznego strachu i wyrzutów sumienia, ale teraz gdy to wszystko się stało, jest mi to obojętne, czy istniejemy dla siebie czy nie.

 Znów ta okropna noc, budzą się demony, które nie pozwalają spać, błądzę po pustyni zagubienia, zgubiłam siebie, zgubiłam moją osobowość... to niesamowite jak człowiek może cierpieć, ktoś kto powiedział, że cierpienie uszlachetnia był obłąkany...


I co? Myślisz, że już zapomniałam? Że to tak po prostu minęło? Nie minęło. Jakaś cząstka jego wciąż tkwi w mojej podświadomości. Nadal czuję jego zapach. Ciąglę słyszę jego kroki. Dalej widzę jego oczy. Pojawił się z Nikąd i do Nikąd wrócić nie potrafi.

ding88 : :
lip 09 2010 Bo wiesz... Zamykając oczy nie schowasz...
Komentarze: 0


Pomiedzy bezsenną nocą, a sennym dniem... Kiedy Ty śpisz, ja myśle co Ci sie śni, kiedy nie śpisz, robię wszystko by być przy Tobie. By odgonic złe myśli, smutek, rozczarowanie. By dać Ci szczeście, bo tylko to czyni i mnie szcześliwą. Lecz nie dziw sie, że czasem jestem zmęczona.. Jedyne lekarstwo na ten stan to Twój uśmiech. Zabija zmęczenie, uśmierza ból. Sprawia, że życie nabiera jasnych barw, a wręcz mieni się kolorami tęczy. Niech te słowa na zawsze zostaną mym celem, a Twoim argumentem.

 Szczęście bywa ulotne,nie utrzymamy go przy sobie przez dłuższy czas.Można jednak zapobiegac jego zbyt prędkiemu odejściu.Nie chodzi tu o szczęście w sensie przypadku,losu,jak na przykład wygranej w lotto,na które nie mamy wpływu,ale raczej o bycie szczęśliwym.O to wspaniałe uczucie,kiedy chętnie uściskalibyśmy świat,kiedy cały czas czujemy się dobrze,swobodnie i lekko.



Pozytywnego myślenia można się nauczyc,na przykład świadomie otaczając się miłymi rzeczami lub poszukując w otoczeniu optymistycznie nastawionych do życia ludzi. Na początku dobre mysli bywają rzadkimi goścmi,z czasem jednak na dłużej zapadną w naszą świadomośc.

 Czy nie uważasz, że gdyby wtedy choć na chwilę, zwolniło się tempo, sprawy potoczyłyby się inaczej? nie popłynęłyby wówczas łzy, a tamtej nocy spałabym spokojnie. nie byłoby wiecznego strachu i wyrzutów sumienia, ale teraz gdy to wszystko się stało, jest mi to obojętne, czy istniejemy dla siebie czy nie.

 Znów ta okropna noc, budzą się demony, które nie pozwalają spać, błądzę po pustyni zagubienia, zgubiłam siebie, zgubiłam moją osobowość... to niesamowite jak człowiek może cierpieć, ktoś kto powiedział, że cierpienie uszlachetnia był obłąkany...


I co? Myślisz, że już zapomniałam? Że to tak po prostu minęło? Nie minęło. Jakaś cząstka jego wciąż tkwi w mojej podświadomości. Nadal czuję jego zapach. Ciąglę słyszę jego kroki. Dalej widzę jego oczy. Pojawił się z Nikąd i do Nikąd wrócić nie potrafi.

ding88 : :