Najnowsze wpisy, strona 1


paź 11 2011 poczuć coś dziś, a jutro zapomnieć.
Komentarze: 0

.. mam pytań chyba ze sto - to dlaczego ciągle milczę? i cokolwiek zrobię, zamieni się na zawsze w to, co zrobiłam. czasem myślę, że zdradzają mnie moje oczy. między krzykiem rozpaczy, a zobojętnieniem. nie chcesz o tym mówić? to dobrze, bo ja też nie. chcę widzieć to, co niewidzialne, dotknąć to co czego dotknąć nie mogę... nie jestem 'każda' i nie mam na imię 'wszyscy'.

tak Sobie myślałam ostatnio, że  wystarczy kawałek czekolady, a znów jestem sobą. jestem optymistko-realistko-pesymistką. jak każdy człowiek mam gorsze i lepsze dni. generalnie będąc 'sobą' nie jestem człowiekiem normalnym. gadam byle co i robię byle co, ale na szczęście inni potrafią to zaakceptować....a może oni są tacy sami jak ja ? skandal.

Bawię się proszę Pana, bawię w dorosłą kobietę. Nauczyłam się już
malować oczy na zielono i usta ciągnąć czerwoną pomadką. Ciągle się
bawię w dorosłą kobietę, to tak jak mała dziewczynka zakłada za duże
obcasy swojej mamy, na których nie może przejść metra, ale bardzo się
stara. I ja się staram być dorosła, odpowiedzialna i silna.


- Ewela, napisz książkę.

- nie, bo będę sławna i mi odpierdoli.

- Przecież już Ci odjebało

- To pomyśl co się stanie jak będę sławna.

ding88 : :
paź 17 2010 brak stabilizacji uczuciowej.
Komentarze: 0


Ale powiem wam tyle: jak czasem w nocy leżę tak sobie i patrzę na gwiazdy i całe niebo tak wisi, pamiętam to wszystko. Jak każdy marzę sobie różnie i ciągle myślę, jakby też to mogło być inaczej. A potem, wiecie, nagle mam czterdzieści, pięćdziesiąt, sześćdziesiąt lat. No i co? Mogę być idiotką, ale przecież przez cały czas chciałam robić dobrze, a marzenia to marzenia, nie? Co tam jeszcze będzie, to zawsze mogę popatrzeć w tył i powiedzieć, przynajmniej nie było nudno. Czy nie mam racji ... ?

ding88 : :
wrz 29 2010 Martini z wódką wymieszam.
Komentarze: 0

Zmieniłam się. Może na lepsze, może na gorsze, sama już nie wiem. Ale od kiedy przestałam pozwalać Ci ciągle wracać, o wiele mniej cierpię. Już nie płaczę w poduszkę, za każdym razem, gdy nasze spotkanie dobiega końca. Jestem od Ciebie uzależniona. ale staram się z tym walczyć.

Fatum i tym razem nie pozwoliło nam o sobie zapomnieć. Czasem go nienawidzę. Jednak innym razem dochodzę do zaskakujących wniosków. Czy to mozliwe że sie do niego w jakiś sposób przywiązałam? Wiesz... na pozór jest to jak wzór kartograficznej matematyki, niezrozumiały dla nikogo. Lecz gdy przeanalizujemy dokładnie liczby i znaki , będziemy pewni że to jest jasne!
Fatum ma taki odcień, szaro-brunatny. Z jednej strony niezrozumiałe z innej proste, zasłużyliśmy lub nie. Nie wiemy kiedy i gdzie nas dosięgnie, ale oczekujemy jego przyjścia. Czekamy choć nie wiemy na co. Fatum zbliża nas do osoby w środku i cienia w lustrze.

ding88 : :
sie 04 2010 biografie streszczone w paragrafach.
Komentarze: 1

Całymi dniami można coś robić, żeby o Tobie nie myśleć..
Ale i tak wkradnie się gdzieś ten pusty czas rozmyśleń..
A wtedy najbardziej pragnę przypomnieć sobie Twoje błękitne oczy i szczery uśmiech, Głos, którym tak pięknie do mnie kłamałeś..
Te wszystkie dni z Tobą, czy to był stracony czas ?
Nie. Dzięki nim nauczyłam się wielu ważnych rzeczy..
A teraz siedzę ślepo wpatrzona w słońce za oknem.. Jak śmiesznie spadają.. Ale to tylko chwilowo odciąga moje myśli.. Wiem, że nie da się uciec od Ciebie.
To wszystko czasem przerasta, boli..
Ale z tym da się żyć. Może nawet i trzeba.
Czy jest coś na ziemi, co odwróciłoby moją uwagę od Ciebie na przynajmniej dzień? Wątpię.
Moim jedynym życzeniem na te święta będzie uwolnić się w końcu od Ciebie

ding88 : :
lip 28 2010 z innej bajki
Komentarze: 0

bo dla mnie liczyło się, jak zacząć, a nie jak skończyć. może dlatego, że wielu rzeczy nie kończyłam. przerywałam znajomości, urywałam rozmowy. nie mówiłam nawet "żegnaj". po prostu znikałam, co wcale nie znaczy, że było mnie coraz mniej.

Udawało mi się przezwyciężać swoje małe słabości, ale poniosłam klęskę w sprawach ważnych. Roztaczałam wokół aurę kobiety niezależnej, choć rozpaczliwie potrzebowałam kogoś obok siebie.(...) W oczach przyjaciół uchodziłam za wzór godny naśladowania, traciłam większość swojej energii, usiłując być zawsze na miarę takiego obrazu siebie, jaki sama stworzyłam.

... Zresztą to nie pierwszy taki upadek. Na pewno nie ostatni. Każdy następny czegoś uczy. Ten nauczył mnie ostrożności i dystansu.Nie ufać marzeniom. Nie ganiać nierealnych faktów. Nie myśleć dobrze, kiedy tak nie jest. Nie dać się oszukać. Bronić swoich uczuć. Walczyć o szczęście. O miłość. O życie. O wszystko...

ding88 : :